wtorek, 9 lipca 2013

Szyję....

Szyję dalej, mam kolejne pomysł ale wszystko po kolei. Jutro torebki jadą do Łagowa, ja dojadę do nich w sobotę i nie mogę się doczekać...
kolejna torba uszyta....nie mogę patrzeć na nitki....zwyczajnie ich nie ogarniam, żyją własnym życiem nie zwracając uwagi na nic.
Zamówiłam wczoraj agaty które mam zamiar zrobić jako wisiory z toho i sutaszem. Mam nadzieję, że jutro do mnie dotrą bo pogrzebałabym coś w drobnicy tak dla odmiany.
A co jeszcze robiłam z filcu?
Zaczynałam od samodzielnego wytwarzania filcu z wełny czesankowej. Najpierw powstawały filcowe kwiaty kulki, dready, potem zrobiłam pierwsza torebkę. Żeby było ciekawiej naszyłam na nią ręcznie sutasz.
Z gotowego filcu robiłam broszki, zawieszki itp. może jeszcze kiedyś do tego wrócę. Chociaż nie lubię się powtarzać. Jednak jak tak patrzę na to wszystko to myślę, że czas znaleźć karton z czesanką i po filcować ;)
Filcowanie to wspaniała zabawa nie tylko dla mnie ale też dla mojej córki, która zgłębia technikę filcowania na mokro i całkiem sprawnie potrafi już zrobić kulki, dredziki itp.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz