sobota, 4 stycznia 2014

Norowocznie

Nie były mnie z różnych przyczyn ale o to rozdrabniać się nie będę. Cieszę się widząc, że mimo mojej nieobecności statystyki bloga się utrzymują. 
Od października do dnia dzisiejszego moje życie diametralnie uległo zmianie i ma się ku lepszemu. Fajnie rozkręciła się sprzedaż na galeriach nie tylko tych krajowych. Mogę się pochwalić, że moje torebki oraz biżuterię noszą klientki z USA, Kanady, Norwegii, Estonii, Anglii :)
Okres przedświąteczny  spędziłam w dużej mierze przed maszyną do szycia i po 3 dniach bez maszyny (okres świąteczny) z radością usiadłam do dalszego szycia.
Tworzyłam sporo w ostatnim, czasie, sporo zamówień, bardzo dużo nowych projektów. 
Zacznę od świerzynek powstałych już w tym roku. Wróciłam do pracy na krośnie, tako to jakoś mam, że co jakiś czas wracam rzucając to co robiłam dotychczas. Jenak dzięki temu mam ciągle zapał i nowe pomysły. Na krośnie powstanie całkiem duża kolekcja bransolet. Czekam na dostawę toho a tymczasem robię z zapasów które mi pozostały.

Bransoleta czarna z toho 11 opaque jet oraz toho 11 metallic rainbow iris, bransoleta powstawała około 2h zużyłam na nią ponad 1600 koralików. 
Wczoraj również powstała kolorowa bransoleta na styl indiański, róznież z toho 11 w różnych kolorach. 825 koralików połączonych stworzyło piękny i oryginalny wzór
 I mam nowe szkiełko do makro :D wiec z takim przybliżeniem znajdę wszystkie niedociągnięcia ;)
Dzisiaj może już nie ale zapewne jutro powstaną kolejne ;)
a jak Wam się podobają te propozycje?

2 komentarze:

  1. piękne bransoletki, podziwiam wytrwałość. Czy możesz polecić mi jakieś źródła ( najlepiej internet), bo chcialabym nauczyć się robić takie bransoletki. Będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie uczyłam się z internetu, co wielu rzeczy dochodzę sama nie kopiując nikogo

    OdpowiedzUsuń