czwartek, 15 sierpnia 2013

wspomnienia z przeszłości

Sprzątając zalegające kartony można wiele znaleźć. Zalegające rzeczy nas zarastają co jakiś czas generalne porządki i wyrzucanie niepotrzebnych klamotów. W śrut kartonów znalazłam jeden z cennymi pamiątkami. Niesamowicie miło mi było znaleźć kiedyś otrzymane kartki od przyjaciół wyjeżdżających na  wakacje....cała masa tych kartek. W tym również listy od obecnego męża, wtedy chłopaka. Jako, że uczył się 60km od naszego miasta, mieszkał na stancji, przyjeżdżał na weekendy. W czasie kiedy go nie było pisaliśmy do siebie listy, wysyłałam w poniedziałek on odpisywał w środę lub na odwrót. Niesamowicie miło mi odkryć to znalezisko. Zostawię listy i kartki i pokaże Agatce kiedy dorośnie.
Jak dobrze, że żyłam w czasach pisania listów, smsy nie są już tak cenne jak papier zapisany przez ukochanego. Kartek cała masa, przyznam, że nie mogę rozszyfrować niektórych nadawców. I kartka na 14 urodziny od przyjaciół, kiedy otworzyłam jeszcze grała (po tylu latach).


Pod kartkami znalazłam dowody mojej edukacji. Indeks, legitymacje szkolne, studenckie, książeczkę zdrowia dziecka (moja). 

A jeszcze głębiej moje wośpowskie identyfikatory. Pierwszy raz wolontariuszem byłam w 2001 roku, a potem posypały się kolejne lata! 
 
Poukładałam i zapakowałam do kartonu, odgrzebie to przy kolejnych porządkach, żeby znów zachwycić się "papierowymi pamiątkami".
Zabrałyśmy się z Agatą za szycie....ja torebek, Agata guzików!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz