środa, 6 listopada 2013

dzieje się

Jak mnie nie było tak nie było a dzisiaj aż 2 razy!
Jak pisałam filc jest uszyłam torebkę z liskiem, dużą pakowną na nuty ;) i jedzie ona do Warszawy.
Chciałam poszyć jeszcze niestety nie przewidziałam jednej rzeczy
 
 
Skończyły się nici....w związku z czym zabrałam się za coś nowego :P
Wczoraj uszyłam torebkę w brązie z baletnicą ze skóry!
 


Jaka podoba się Wam bardziej?

Jutro walka z kotami! Mam do uszycia 3 torebki z kotami więc łącznie mam do naszycia 6 kotów!!!
Jutro koty, po jutrze pakowanie do Konina :)
Koniecznie musimy upiec ciasto a przy tym będzie też cała masa zabawy! 
Jakieś propozycje na sprawdzone przepisy? Chętnie przetestuję ;) podejmę wyzwanie.
 
Tymczasem znikam do wanny a potem pod kołderkę z książką!
Ładuję akumulatory! 
Jest coraz lepiej!
Warto podejmować wyzwania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz